Autor |
Wiadomość |
notPrincess
Filolog
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: OLN
|
Wysłany:
Śro 18:00, 13 Sty 2010 |
|
Też będę za Sevillą, ale szkoda, że nie obejrzę meczu (kto daje transmisję o 22., gdy kiedy JA wstaję rano na 7. do pracy?! ;/ ). A Kamerun przegrywa po pierwszej połowie 0:1 z Gabonem. Po WKS i Nigerii chyba szykuje się nam kolejna niespodzianka ;]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Śro 19:37, 13 Sty 2010 |
|
Wygrana Egiptu nie jest żadną niespodzianką. Jest to obrońca trofeum i dosyć silna drużyna, więc trudno odbierać ten wynik jako coś zaskakującego. Natomiast porażka Kamerunu to jest niespodzianka. Szansę na wyjście z grupy jeszcze mają, ale muszą zagrać o wiele lepiej i składniej przede wszystkim w następnych meczach. Inaczej Etoo i s-ka powrócą do swoich klubów przedwcześnie (co też ma swoje plusy )
Trzymajcie trzymajcie swoje kciuki za Sevillę, bo Barca wychodzi dziś na wojnę i wytacza najlepsze armaty. Będzie ciężko, ale dwie bramki więcej na korzyść Barcy będą
ps. nazwa wątku jakby pasuje do występu Kameruńczyków.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
notPrincess
Filolog
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: OLN
|
Wysłany:
Pią 10:05, 15 Sty 2010 |
|
Odpadnięcia Barcy z rozgrywek Pucharu Króla nie będę komentować. Wystarczy, że agro wyrywa sobie włosy z głowy ;p
Dziś w PNA Słonie mają szansę wygrać pierwszy i zarazem ostatni mecz w grupie. Zobaczymy, co pokażą.
A już w niedzielę rano (dla niektórych wręcz bladym świtem, bo o 10. ;p ) nasi ligowi reprezentanci zmierzą się z ligowymi reprezentantami z Danii w swoim pierwszym meczu w turnieju o Puchar Króla Tajlandii. Ciekawe, ciekawe, interestin' ;] Rewelacji nie należy oczekiwać ;] Ale obejrzeć obejrzę. A Franz do Tajlandii zabrał swoją małżonkę! Chciałabym być na jej miejscu ;p (żeby oglądać te mierne spotkania, oczywiście ;p chociaż Smuda nie lichy facet ;p )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Pią 12:23, 15 Sty 2010 |
|
Go ahead, komentuj. Nie wyrywam wcale włosów z głowy. Mecz był naprawdę świetny. Sędziowanie przemilczę, bo w dwumeczu było krzywdzące dla obu stron: przedwczoraj bardziej na niekorzyść Sevilli, tydzień temu jednak na niekorzyść Barcy. Szkoda trochę odpadać, ale z taka ekipa jak Sevilla to nie hańba. Jedna drużyna odpadła w tych rozgrywkach z trzecioligowcem hehe Zadecydowało odpuszczenie sobie 1 meczu przez Pepa. wystawienie 3 króli w obronie:Czyhry, Rafa i Milito przeciwko Sevilli to chyba małe nieporozumienie. Przedwczoraj było o niebo lepiej, a w drugiej połowie Sevilla praktycznie nie wychodziła z własnej połowy. Szkoda niewykorzystanych szans Messiego, Iniesty i Zlatana. Palop uratował im dupę, a jeżeli bramkarz jest najlepszym graczem w drużynie, to o czymś to świadczy. Ibra i Henry w tym meczu [*]. Cieszy mnie powrót do formy barcelońskiego El Tridente: Iniesta, Xavi i Messi. System mikrocykli Pepa na treningach poszedł się je*ać, ale więcej czasu na odpoczynek będzie Teraz znowu Sevilla w sobotę. Niezła dawka adrenaliny jak 1,5 tygodnia
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
notPrincess
Filolog
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: OLN
|
Wysłany:
Pią 14:27, 15 Sty 2010 |
|
Niezła?! Po dwa mecze PNA dziennie + weekendy z meczami lig zagranicznych? Toć to jak w raju ;D Żyć, nie umierać ;D
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Sob 14:27, 16 Sty 2010 |
|
Barca fikała, ale nie podołała - tak chyba można skwitować ten mecz. Sevilla jeszcze w pierwszej połowie starała się atakować i kontrolować grę, ale już druga odsłona to nastawienie na obronę i próba kontrowania. (Po jednej z takich kontr Puyol w genialny sposób ocalił swoją drużynę od straty bramki). Nie można odmówić Barcelonie chęci i starań, ale determinacja w obronie praktycznie każdego zawodnika Sevilli popłaciła.
Już wcześniej pisałem, że w grze Barcelony wkurza mnie chęć wejścia z piłką do bramki, i że kiedyś ich to zgubi. Przykład mamy i tutaj. Akcja Iniesty: mija zawodnika, wjeżdza z gałą w pole karne i zamiast zaj*bać, to jeszcze próbuja mijać kolejnego, przekładając sobie piłkę na lewą (czyli nota bene słabszą nogę), ale tam już ze wślizgiem czyha obrońca Sevilli.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Sob 14:50, 16 Sty 2010 |
|
No trzymaliście te kciuki bardzo mocno. Macie pewnie teraz satysfakcję, że Barca odpadła.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
notPrincess
Filolog
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: OLN
|
Wysłany:
Sob 20:53, 16 Sty 2010 |
|
Szczerze? Mam gdzieś Barcę, więc i żadnej satysfakcji. Byłam za Sevillą i tyle. Dziś też będę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Nie 0:23, 17 Sty 2010 |
|
Mówiąc, że masz gdzieś Barcę, nie okazujesz szacunku należnego drużynie, która w jednym sezonie zdobywa 6 pucharów. 6 pucharów! W każdych rozgrywkach, w których brała udział, wygrała. I to w jakim stylu!Mieliśmy szczęście oglądać historię w momencie jej kreacji. A kciuki coś słabo dziś trzymaliście, bo Sevilla nie istniała. 4:0 to najmniejszy wymiar kary. A mierdy poległy w Bilbao i 5 pktów przewagi w lidze
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agropol dnia Nie 11:41, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
notPrincess
Filolog
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: OLN
|
Wysłany:
Nie 10:59, 17 Sty 2010 |
|
Pisząc, że mam gdzieś Barcę, miałam na myśli li i jedynie, że nie jest to drużyna, której kibicuję. Nie jestem fanką footballu, jaki prezentują, ale absolutnie nie zaprzeczę, że tworzą historię i za to RESPECT.
Trwa mecz Dania - Polska.
Podobała mi się akcja Polaków z 1. minuty. Do momentu oddania strzału na bramkę (?!) przez Piotra Brożka. Bardzo ciekawa akcja, po której Duńczycy zdobyli bramkę -- po rzucie z autu. Ż A L. Żal Polacy Dobrze, że wyrównaliśmy po 5 minutach. Ale żeby zmarnować taką akcję, jaką mieliśmy w 32. minucie (słupek, a potem poprzeczka!), to ponownie Ż A L Najwyższa nota (let's say jakieś 8 na 10) dla Maćka Rybusa. Na razie tyle.
Edit: po meczu.
W 48. minucie straciliśmy drugiego gola. Znów po błędzie naszych obrońców. W tym momencie pomyślałam, że po upływie 5 minut ponownie wyrównamy stan meczu. Niestety, okazało się to być tylko moje wishful thinking, bo od tej pory bramki padały już tylko ze strony drużyny z półwyspu jutlandzkiego.
60. minuta 3:1
71. minuta 4:1 -- na szczęście był spalony, ale piłka w siatce była, stąd odnotowanie tego faktu.
Komentarz raczej zbędny. No ale nie spodziewałam się nie wiadomo czego. Over.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez notPrincess dnia Nie 12:07, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Nie 15:09, 17 Sty 2010 |
|
Te, panie "szacunek", mam Ci przypomnieć co pisałeś o kilka klasowych drużynach, które tworzyły historię gdy ty nie wiedziałeś co się robi z tym okrągłym czymś w łatki?
Karola ma rację, mamy gdzieś Barcelonę. W takim sensie, że ani jej nie kibicujemy, ani nie mamy z nią 'kosy' ;P
Trzeba trzymać kciuki za teoretycznie słabszą drużynę, bo jak tego nie robimy, to jest mecz do jednej bramki i się kończy 4-0 Oglądałem skróty i trzeba przyznać, że Barca wypunktowała drużynę z Andaluzji jak chciała. A mogło się skończyć jeszcze wyżej gdyby nie słaba skuteczność Zlatana czy Henryka. Przyjemnie się patrzy na Barcelonę gdy jest w formie, gra finezyjnie i z polotem, i tylko jakiś antyfan nie potrafiłby tego dostrzec i docenić. Dobrze, że Real wdupił, tak jak do Barcy nic nie mam, tak do tej zbieraniny przepłacanych lalusiów już tak
Polskę oglądałem przez ostatnie 5 minut meczu bo tak się obudziłem. Jak widać budzika nie było warto sobie nastawiać
Dobra, idę na Milan. Forza Rossoneri!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
notPrincess
Filolog
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: OLN
|
Wysłany:
Nie 16:55, 17 Sty 2010 |
|
Ładne 4:0 ;D Nawet jeśli mediolańczycy od 10. minuty grali w przewadze. Za tydzień będzie szał - derby Mediolanu! ;D can't wait ;D (podobnie jak Lennon w Serie A kibicuję drużynie Rossoneri)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Nie 17:30, 17 Sty 2010 |
|
Bush_Docta' napisał: |
Te, panie "szacunek", mam Ci przypomnieć co pisałeś o kilka klasowych drużynach, które tworzyły historię gdy ty nie wiedziałeś co się robi z tym okrągłym czymś w łatki? |
Czekałem tylko aż adwokat się odezwie hehe Ja nie pisałem, że mam gdzieś Juve i Bayern, tylko że w tamtym czasie oba kluby grały jak słabeusze. Więc mi pan tu tej kanciatej piłki nie wpi***alaj ok? Bayern chyba sie wygrzebał z dołka, ale Juve na razie głeboko w dupie siedzi. Nie ma komu strzelić bramki, zawodzi słynna włoska dyscyplina taktyczna. Jeśli nie będzie rewolucji, to biaconeri mogą zanotować słabiutki sezon.
A Milanowi można pogratulować zwycięstwa, chociaż słabiutka Siena, to nie jest przeciwnik dla Milanu.
Acha. Witsel znów szaleje.
http://www.youtube.com/watch?v=mF3m7819V0s
Nie wiem, czy nie powinno mu się podziękować na dłużej. Rok dyskwalifikacji może by pomógł zrozumieć, o co chodzi w piłce...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agropol dnia Nie 17:36, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
notPrincess
Filolog
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: OLN
|
Wysłany:
Nie 21:35, 17 Sty 2010 |
|
@ agro: nie wydaje mi się, aby był mi potrzebny adwokat ;] Napisałam, co miałam na myśli jasno i wyraźnie. Lennon akurat się ze mną zgadza w tym temacie. Do reszty debaty się nie wtrącam ;]
Niesamowity mecz Kamerunu z Zambią! Najlepszy, jaki widziałam w tym turnieju! Po pierwszej połowie żegnałam już drużynę nieposkromionych lwów, a tu proszę, trochę przypadkowa bramka w 68. minucie, a 3 minuty później szczęśliwe trafienie Eto'o i Kamerun wyszedł na prowadzenie. Pięknym golem w 88. minucie tylko przypieczętował zwycięstwo =) Naprawdę było na co popatrzeć =)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Pon 0:07, 18 Sty 2010 |
|
Adwokat? Hmm, specjalnie dla Ciebie Wujo, na trzeci kierunek wezmę prawo ;P
Milan ładnie pojechał. Chciałeś 4-0? mówisz masz Trochę analogiczna sytuacja jak w la liga, bo jeden z głównych rywali Milanu, czyli Juve, przegrał 1-0. W ogóle zabawna sytuacja bo Lisu, fan drużyny z Turynu, oglądał mecz Juve u siebie na kompie, a ja Milanu w pokoju obok. Zupełnie skrajne reakcje - ja co jakiś czas wybuch radości, a on odgłosy zażenowania, rzucanie ku*wami, i wyzywanie Ciro Ferrary za to, że gra zbyt dużą ilością defensywnych graczy. Boskie Za tydzień jadzia bo derby.
Witsel... Hmm, akurat w tej sytuacji nie zrobił nie wiadomo czego, bo na początku trafił w piłkę i sam został nadepnięty przez Juhasza. Ale to jak atakuje piłkę (?) oboma nogami wyprostowanymi świadczy o tym, że ma w poważaniu zdrowie rywali. Kolejny przykład, już bardziej przejrzysty, tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=NnXs9JT4kVo&feature=related
Dzisiejszy dzień generalnie upłynął w piłkarskiej atmosferze. Najpierw Milan, później końcówka Kamerunu (akurat dobrze wybrałem, bo ta była godna uwagi:D), a na deser jeszcze Bordeaux - Marsylia.
Bramka dla bordowych to śmiech na sali, sędzia chyba powinien wrócić do książek i przypomnieć sobie kilka przepisów dotyczących nietykalności bramkarza w jego polu bramkowym :] Potem czerwona kartka dla gracza Bordeaux (podobnie jak u Witsela, atak na wyprostowanych nogach :] ) i mecz do jednej bramki. Cheyrou strzela wyrównującego gola w 81 minucie ale Marsylia do końca meczu nie opuszcza połowy rywali, rusz po rusz siejąc zamęt pod ich bramką, więc to gospodarze są bardziej zadowoleni z tego remisu. Bywa.
A teraz kilka ciekawych linków:
PNA: [link widoczny dla zalogowanych]
http://www.youtube.com/watch?v=dcfSRJCmPa8&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=dU_YcE-ynmE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=xkeU37q3q8Q
Jeśli ktoś po obejrzeniu tego, powie mi, że futbol to nudna gra, to wyzywam na ubitą ziemię
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|