Autor |
Wiadomość |
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Śro 16:12, 06 Kwi 2011 |
|
Wycieczka osobista? A Twój poprzedni post takową nie był?
No tak, nie miłość od pierwszego wejrzenia, więc miłość z rozsądku, jeśli kumasz metaforę
Jeśli rozmawiałeś z jakimiś kibicami Milanu, którzy swoimi teoriami Cię rozdrażnili, to ten pstryczek powinien powędrować w ich kierunku, nie moim Nie odwoływałem się do historii żeby żyć tym co było. Napisałem dlaczego to zrobiłem. Wielki kluby takie jak Milan będą miały swoje słabsze okresy, ale prędzej czy później znowu będą wracać na szczyt. Ja Barcę szanuję bo to klub z tradycjami, który też miał swój gorszy czas, ale teraz znowu jest "w gazie".
Co do Liga Espanola, nie uważam żeby była to słaba liga. Mamy tam ciekawe drużyny takie jak Sevilla, Valencia, Atletico, czy Villareal. Choć może faktycznie dominacja Barcy i Realu nad pozostałymi jest zbyt wyraźna i to może trochę nużyć
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Czw 10:11, 07 Kwi 2011 |
|
Mój post wycieczką osobistą? Bo był skierowany po części do Ciebie jako jednego z wielu fanów Milanu, to oznacza wycieczkę osobistą? Hmm, ciekawe...
Niedługo jak napiszę coś o bieganiu czy oglądaniu filmów, to mi powiesz, że to wycieczka osobista.
Wracając do tematu, fajny mecz wczoraj na Camp Nou można było zobaczyć. Szachtar był najlepszą drużyną, która przyjechała w tym sezonie na Camp Nou, ale paradoksalnie skończyli z manitą. Defensorzy Blaugrany nieco otępiali przy kontratakach i dobrze, że VV jest myślacym i przewidującym graczem, bo mogło być nie wesoło. Keiteeee znów stał się pupilem cules
Drugi wczorajszy ćwierćfinał podobno nie zachwycił, a jedna strzelona bramka, na tle pozostałych meczów 1/4 LM, mówi sama za siebie.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agropol dnia Czw 10:12, 07 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Sob 19:15, 09 Kwi 2011 |
|
Ano. Nie widzę tu innych fanów Milanu poza mną
Chelsea - ManU - ech, to Twoje 'podobno' mówi samo za siebie. Mecz stał na wysokim poziomie, był bardzo otwarty, drużyny nie murowały dostępu do własnej bramki. Sporo sytuacji podbramkowych, efektownych parad. To, że padła tylko jedna bramka o niczym w tym przypadku nie świadczy ;P
Po raz kolejny CFC w lidze mistrzów ktoś oszukuje. Wcześniej Liverpool, Barcelona, teraz Manchester, bo przecież karny w ostatniej minucie w ogóle nie podlega dyskusji. Z przebiegu meczu, remis byłby sprawiedliwym wynikiem, ale często się znajdzie jakiś pajac, który nie widzi na oczy i nie umie używać gwizdka
PS. Piękna akcja bramkowa Manchesteru. Giggs dalej klej w butach.
Barca - Szachtar - O dziwo, choć dostali szybko bramkę, gracze Szachtaru podjęli rękawicę. Było naprawdę kilka groźnych sytuacji z ich strony i kto wie wie jakby się to dalej potoczyło, gdyby którąś w I połowie wykorzystali. Barca bardzo zmobilizowana, chciała zapewnić sobie awans w pierwszym spotkaniu, bo na Wschodzie grać nie lubi i za bardzo nie potrafi. I właściwie im się to udało. Parafrazując słowa Radka Kałużnego: Szachtar dostał klaczy. 5 sztuk. Z barcą, na barcy - wiadomo.
PS. Piękna bramka Keity.
Real M. - Tottenham - Nie wiem czego naspożywał się Peter Crouch przed meczem, ale chyba za dobrze mu to nie posłużyło. Dostał kociokwiku i zamiast grać w piłkę chciał zabawić się w kosiarkę ;] Tottenham się dość długo dobrze trzymał, ale jednak granie w 10 przez większość meczu w końcówce wychodzi. Też właściwie sprawa rozstrzygnięta.
PS. Piękna bramka Di Marii.
Inter - Schalke - W tym przypadku również mecz w Gelsenkirchen będzie chyba tylko formalnością. Inter pobrał u siebie niezłe baty, więc tylko się cieszyć Chyba nikt nie spodziewał się że mogą oni sięgnąć po LM dwa razy z rządu jako pierwsi w historii, prawda? Inter dwa razy obejmował prowadzenie, mógł i trzeci, ale nie nauczyli się na błędzie Bayernu A Raul śrubuje ten swój rekord... Ciekawe na ilu bramkach skończy?
PS. Przy bramce Stankovicia, bramki które wymieniłem wcześniej, bledną.
W Lidze Europa też ciekawie. Jest duża szansa, że zobaczymy w półfinałach, aż trzy portugalskie drużyny.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Nie 20:27, 17 Kwi 2011 |
|
Gran Derbi nie zawiodło, tylu emocji, szczególnie w końcówce nie było już dawno. Barcelona może być zadowolona z wyniku, ale tylko pozornie. Wywieźli punkt z Madrytu, utrzymali przewagę w lidze i prawdopodobnie już nic i nikt nie powstrzyma ich przed zdobyciem mistrza Hiszpanii. Tyle tylko, że wczoraj psychicznie zdecydowanie zyskał Real. Piłkarze z Madrytu pokazali, że są w stanie grać z Barcą jak równy z równym. Nie dali się zdominować nawet grając w dziesięciu. Szukali okazji w szybkich kontratakach i stałych fragmentach gry. Opłaciło się. Remis jest sprawiedliwym wynikiem i jednocześnie ciekawym prognostykiem przed kolejnymi spotkaniami
We Włoszech Milan pewnie pokonał Sampdorię 3-0 W tym samym czasie Inter pobrał dwójkę od Parmy i stracił szansę na mistrza. Boruc nie dał się pokonać graczom Juve i w meczu padł bezbramkowy remis. W tej właśnie chwili Napoli gra z Udinese, jeśli nie wygra Milan będzie już blisko
Blisko jest też Borussia w Bundeslidze. Wygrali gładko z Freiburgiem, a Lewy wpisał się na listę strzelców. Przy wysokim zwycięstwie Bayernu nad Bayerem, BVB chyba już mistrzostwa z rąk nie wypuści.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Pon 16:28, 18 Kwi 2011 |
|
Ja też jestem zadowolony z wyniku. Wg wszystko zgodnie z planem. Spokojnie kontrolowaliśmy mecz, bez większego wysiłku wywozimy remis z Bernabeu i w tabeli dalej 8 punktów przewagi. Real dla mnie jest dalej w rozsypce. Wystarczy poczytać, co się działo po meczu, a w samym meczu, oprócz kontrataków, nie pokazali za dużo. Czy to jest ten styl przewielkiego Mourinho?
To, że Pepe skończył mecz bez kartki, to jest jakiś absurd. Ten idiota kiedyś kogoś połamie na boisku, ale wtedy będzie już za późno, żeby tego zawodnika odseparować. Przecież on w ogóle nie używa mózgu. Izolatka.
Więcej na temat, kto na kogo ma sposób, można będzie powiedzieć po środowym meczu, kiedy stawka będzie o wiele większa, a Barca zagra swoje 100%.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Wto 11:27, 19 Kwi 2011 |
|
No dobrze, jesteś zadowolony z wyniku, bo jak już napisałem, to praktycznie przesądza o mistrzostwie, ale czy z gry?
Nie możesz napisać, że bez wysiłku bo a) gracze Barcy przebiegli średnio więcej niż gracze Realu b)nie obyło się bez kilku kartek dla graczy Barcy c) w meczu, w którym jest się spokojnym o wynik nie wystawia się Puyola, który dopiero co wraca po kontuzji
Nie możesz napisać, że kontrolowaliście spokojnie mecz w sytuacji, gdy a) pod koniec meczu, szły akcje cios za cios i każda z drużyn mogła go z łatwością rozstrzygnąć na swoją korzyść b) Pedro i Villa są w takiej formie, że nawet łatwych okazji nie potrafią wykorzystać
Odpowiadam na Twoje pytanie: To nie jest styl przewielkiego Mourinho. To jest styl przewielkiego Mourinho przeciwko Barcelonie. I to jest jedyny, możliwy obecnie styl gry, jaki może być skuteczny na drużynę z Katalonii. Grając otwartą piłkę Mou poległ sromotnie 0-5, więc chyba jasne, że jeśli chce coś ugrać z Realem to nie może sobie pozwolić na taką taktykę przeciwko Barcy. Uważna, twarda gra w defensywie, szybkie kontry i stałe fragmenty gry to jedyne wyjście
Ale czy to Barca grała na pół gwizdka, czy to Real jest o niebo lepszy, przekonamy się już jutro
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Wto 17:01, 19 Kwi 2011 |
|
Fajnie tam sobie ponumerowałeś argumenty i w ogóle dobrze, że pewne rzeczy zauważasz, ale:
Nie pisałem, że jestem spokojny o wynik. To, że wierzę w zwycięstwo, nie znaczy, że jestem pewien wygranej. Szczególnie w Gran Derbi. Ponadto zawodnicy Barcy zawsze sporo biegają, szukając wolnego miejsca do podań, ale co Ty mi za statystykę podajesz? O czym ma ona świadczyć? Żeby nie było, że nie jestem obiektywny, statystyka posiadania piłki również mnie nie podnieca, bo nie przełożyło się to na bramki, ALE na kontrolowanie większości meczu owszem. Co do kartek, sprawdź, ile gracze Barcy dostali za dyskusje.
O wracaniu zawodników po kontuzji widać jeszcze mało wiesz. Przy obecnej pracy sztabu medycznego klubów w najlepszych ligach zawodnik, który wraca, jest przygotowany fizycznie na 95%-100%. Umiejętności nie stracił, a jedyne, czego mu brakuje, to rytm meczowy oraz możliwe zagrożenie przeciążeniem. Puyol zresztą świetnie to udowodnił. Sugerujesz, że Barca jest tak dobra, że powinna wystawiać drugi szereg przeciwko Realowi? Sorry, ale nawet ja w to nie wierzę.
Akcje cios za cios? Tak naprawdę to Real dopiero w końcówce poprzez kontrataki poważnie zagroził bramce Barcelony. Ile więcej, ale też w trakcie, ciosów wyprowadziła Barcelona?
Rację mogę Ci przyznać co do formy Pedro i Villi i tutaj całe barcelonismo jest smutne. Chyba naprawdę Affelay jest obecnie bardziej przydatny niż Pedro. Villi dałbym jeszcze szanse, bo mimo wszystko w sobotę świetnie grał bez piłki i wywalczył karnego.
Już jutro vol.2 i więcej odpowiedzi.
Ps. Jak można zagrać z Barceloną bez murowania i pokusić się o dobry wynik, pokazała Valencia w tej rundzie. Przegrali jeden zero, ale obie drużyny miały sporo sytuacji do strzelenia bramki. Tylko tam, sędzie nie dyktował dyskusyjnych karnych (Marcelo sam po meczu się przyznał, że musiał się przewrócić). Czyli jednak są sposoby poza graniem 11 na własnych polu karnym.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agropol dnia Śro 7:44, 20 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Czw 12:38, 21 Kwi 2011 |
|
agropol napisał: |
Fajnie tam sobie ponumerowałeś argumenty |
Porządek musi być, no nie?
agropol napisał: |
co Ty mi za statystykę podajesz? O czym ma ona świadczyć? |
Ma świadczyć o tym, że to nie był remis wywieziony z Bernabeu bez większego wysiłku, tak jak to ująłeś.
agropol napisał: |
Co do kartek, sprawdź, ile gracze Barcy dostali za dyskusje. |
No więc właśnie. Po co łapać głupie kartki w meczu, który się kontroluje?
agropol napisał: |
O wracaniu zawodników po kontuzji widać jeszcze mało wiesz. |
Wiem wystarczająco, żeby stwierdzić, że wystawianie Puyola, który dopiero co wrócił kontuzji, było ryzykiem. Co, jak widać, było słuszną obawą, bo Puyol doznał kolejnego urazu i wczoraj grać nie mógł.
agropol napisał: |
Sugerujesz, że Barca jest tak dobra, że powinna wystawiać drugi szereg przeciwko Realowi? |
Myśl o wystawianiu Puyola, dotyczyła właśnie stawki meczu. Wiadomo, że Barca nie musiała drżeć o wynik, bo i tak w lidze miała bezpieczną przewagę. Wystawianie zdrowych zawodników w pierwszym składzie - jak najbardziej. Wystawianie tych po urazie - niekoniecznie. Nigdzie nie pisałem o rezerwach
agropol napisał: |
Akcje cios za cios? Tak naprawdę to Real dopiero w końcówce poprzez kontrataki poważnie zagroził bramce Barcelony. |
No przecież napisałem "gdy pod koniec meczu, szły akcje cios za cios i każda z drużyn mogła go z łatwością rozstrzygnąć na swoją korzyść".
agropol napisał: |
Jak można zagrać z Barceloną bez murowania i pokusić się o dobry wynik, pokazała Valencia w tej rundzie. |
No dobrze. Tylko że Valencia przegrała 0-1, a jaki był wczorajszy wynik Realu?
Poza tym, to już nie było murowanie własnego pola karnego. Gracze realu zakładali agresywny pressing już przy linii środkowej boiska. Gdy przeciwnik atakuje, każdy jest obrońcą. To przecież moja taktyka w PESie Tylko, że w rzeczywistości, coś takiego wymaga świetnej kondycji fizycznej od każdego zawodnika. Chcąc tak grać, nie ma zmiłuj się, każdy musi zapieprzać przez cały mecz. Było widać po Ozilu jaki był wyczerpany po ponad godzinie gry.
Właściwie mógłbym nie pisać tego posta i tylko wkleić "hate to say I told you so" . Sam wczorajszy mecz był najlepszą argumentacją. Nie jestem kibicem Barcelony, ani tym bardziej Realu, ale w sumie cieszę się z wyniku, bo COŚ się w końcu zmieniło. Będzie Mega Jadzia w dwóch kolejnych starciach, tego można być pewnym
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Czw 13:29, 21 Kwi 2011 |
|
Po co nam puchar ich króla?
Mou dobrze ustawia na nas zespół, a oni z zaangażowaniem biegają. Ale np. taki Arbeloa wczoraj to się zagalopował. Najpierw łokieć, potem zdeptanie Villi - czerwo z miejsca i jeszcze wpierdol w korytarzu.
Jedno jest pewne - trzeba zmienić klepanie w środku pola na akcje 1na1. Iniesta ze 3 razy, Dani 2 i Messi ze 3 po mineciu jednego czy dwoch przeciwnikow tworzyli bezposrednie zagrozenie przed bramka Casillasa w drugiej polowie. Tu lezy klucz. Nasi zawodnicy, oprocz Messiego, musza przestac sie bac dryblingu, tylko smialo go probowac, bo potrafia i to przynosi efekty. Wiecej pilek stracilismy przy podaniach niz po dryblingach, a z tych strat rodziły się nieprzyjemne kontry.
Zachowanie Daniego na lewej stronie przy bramce, to niestety pała. 30 okrążeń po meczu.
Brawo dla Realu. Wyrwali nam ten puchar, ale na szczęście jest on najmniej ważny z triplete. Jeden praktycznie jest już nasz, o drugim będzie zajebista bitwa. Czyli uczta dla kibiców
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Czw 12:11, 28 Kwi 2011 |
|
Chyba zanosi się na powtórkę finału sprzed dwóch lat. Ciężko w to wątpić, po tym jak Manchester i Barca wygrały 2-0 na wyjeździe
Tylko mam pewną wątpliwość - czy Barca nie może dostać się do finału BEZ pomocy sędziów? Przecież to wielki klub do cholery, ze świetnymi piłkarzami. Nie może uniknąć kontrowersji na takim szczeblu rozgrywek? Zeszłym razem sędzia pozbawił finału Chelsea, teraz pomógł Barcelonie, która dopiero grając z przewagą potrafiła trafić do sieci. I nawet nie winię tu sędziego, który był daleko od sytuacji, w dodatku zawodnicy byli do niego ustawieni tyłem. Ale to co wyprawia Dani Alves to jakaś kpina Jeszcze nie spotkałem się z sytuacją żeby delikatny pęd powietrza mógł sprawić tyle bólu Piłkarzem jest świetnym, ale chyba jeszcze większą karierę mógłby zrobić jako aktor. Może jakaś brazylijska telenowela? Bo ma do tego predyspozycje
Wielka szkoda, że na piękne akcje Messiego trzeba patrzeć przez pryzmat błazeńskiego zachowania jego kolegi z drużyny. Chciałoby się żeby to wyglądało inaczej, a tak pozostaje niesmak.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Czw 13:29, 28 Kwi 2011 |
|
Zero subiektywizmu w Twojej wypowiedzi.
Alves i Busquets denerwowali mnie niemilosiernie swoimi upadkami. Busquets przechodzi juz granice wszelkiego smaku. Zgoda.
Czemu jednak nie zwrociles uwagi na teatrzyk z drugiej strony? Di Maria upada, zanim Alves zdazyl zrobic wslizg. Blazenstwo.
I najwazniejsze: co takiego zagrał Real, żeby nie potrafić przyznać, że Barca wygrała to zasłużenie? Dlaczego znów mówi się o sędziach, a nie o tym, że w półfinale LM drużyna na swoim stadionie gra bojaźliwie, kunktatorsko, zachowawczo, jest nastawiona wyłącznie na destrukcję, a nie tworzenie - w przekroju całego meczu jest o klasę gorsza, a mimo to Barcelonie odbiera się chwałę? Nie mogę tego pojąć.
Czerwona kartka? Jak najbardziej słuszna. Brakowało niewiele, a mielibyśmy złamanie. Czy wtedy byłbyś już na 100% przekonany, że powinna być czerwona kartka? Niektórzy chyba potrzebują takich dowodów. Zobacz, jak Alves poleciał po tym zagraniu. Choćby chciał, nie mógłby tego zrobić tak naturalnie, bo zadziałały tu prawa fizyki. Dziwię Ci się, bo sam grasz w piłkę i gdyby ktoś Ci tak wjechał, to na pewno krzyczałbyś o czerwo. No ale tu była Barcelona, której ZAWSZE pomagają sędziowie... [']
Mourinho kontynuuje bycie hipokrytą, co mnie wcale nie dziwi. Lektura: [link widoczny dla zalogowanych]
Moury runą, a autobusy spłoną - zaczęła się bordowo-granatowa rewolucja.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
soczek
Filolog
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znienacka
|
Wysłany:
Czw 16:58, 28 Kwi 2011 |
|
żeby to jeszcze pierwszy raz Pepe się tak zachował.. To jest kompletny idiota, który spełnienie znajdzie chyba dopiero jak kogoś doszczętnie połamie. imho, powinien już dawno dostać czerwoną kartkę, ale od fify razem z dożywotnim zakazem zbliżania się do szmacianej.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Czw 17:26, 28 Kwi 2011 |
|
Moja wypowiedź nie jest pozbawiona subiektywizmu, bo jest to moja osobista wypowiedź. Nie rozumiem o co Ci tu chodzi? Przecież to oczywiste Chyba nie posądzasz mnie o psiaczenie na Barcę tylko żeby psioczyć na barcę? Nie jestem kibicem ani jednego, ani drugiego klubu, i jeśli któryś z nich miałbym darzyć antypatią, byłby to Real Madryt. Na pewno więcej obiektywizmu jest w Twojej wypowiedzi, kibica Barcelony... Błagam...
Tak szczerze mówiąc to... nie oglądałem wczorajszego meczu, bo do późnego wieczora nagrywałem kawałki na Kortofest Ale to w tym momencie nie jest bardzo istotne. Wierzę Ci, że gracze Realu również mogli 'aktorzyć', CR w składzie Realu mówi wszystko. Wierzę Ci również na słowo, że Barca była lepsza z przebiegu gry. Naprawdę w to nie wątpię. Tylko że mecze wygrywa się bramkami, a nie ładną grą, optyczną przewagą na boisku, czy nawet stworzonymi 'setkami'. A na tablicy wyników do prawie samej końcówki widniał wynik bezbramkowy. Dlatego odnoszę się do sytuacji z Pepe, dlatego ludzie komentują decyzję sędziego. Ta decyzja miała bezpośredni, decydujący wpływ na końcowy wynik. Decyzja, dodajmy, błędna.
Co do taktyki Realu, była o tym mowa troszkę wyżej. Nie każdy gra jak Barcelona, a tym bardziej nie każdy gra jak Barcelona przeciwko samej Barcelonie. Dla Ciebie najwyraźniej styl gry Barcelony jest ten jedyny, idealny, i każdy inny nie zasługuje na uznanie, nawet jeśli jest skuteczny. Powtarzam więc po raz któryś: jeśli chce się coś ugrać z Blaugraną, trzeba stosować taką a nie inną taktykę.
Ale wróćmy jeszcze do zdarzenia Pepe vs Dani Alves. Czy ty mówisz poważnie? Przecież tam NIE BYŁO nawet dotknięcia. Przecież są powtórki w necie, wystarczy obejrzeć. Nie mów, że tego nie widzisz
I co Ty mi tu za bzdury gadasz o prawach fizyki? Jeśli chcesz to sam Ci zrobię takiego fikołka w powietrzu, poważnie, to nie jest takie trudne dla wysportowanego człowieka Widocznie Alves widząc nogę przeciwnika już ma zakodowane, że musi efektownie się wyj*bać Plus oczywiście obowiązkowe tarzanie się z bólu na murawie, znoszenie na noszach (sic!) ;D Dobrze, że do szpitala go nie zabrali. Bo i właściwie po co, skoro nic go nie bolało? Napiszę jeszcze raz: żałosna po stokroć błazenada.
To ja też zalinkuję: http://www.youtube.com/watch?v=Q0HgHyCegmw
Nawiązując do filmiku wyżej, nie pamiętam żebyś narzekał, że w poprzednim spotkaniu Busquets nie dostał czerwa Dlaczego? Przecież to analogiczna sytuacja. Ba, nie dostał nawet żółtej kartki. No dlaczego? Wtedy decyzja, żeby nie dać w ogóle kartki była prawidłowa, a teraz, w przypadku Pepe, decyzja żeby dać od razu czerwoną jest prawidłowa? Czegoś tu nie rozumiem. Może właśnie tego obiektywizmu, o którym wspominałeś na początku. Może kibice Barcy mają swój własny 'obiektywizm'
Stary, zagranie Pepe było głupie i niebezpieczne i jak najbardziej należała się za nie kartka, ale nie czerwona... Sędzia dał czerwo bo stał daleko i nie widział, że Alves nie był nawet draśnięty.
PS. Nigdzie nie napisałem, że Barcelonie ZAWSZE pomagają sędziowie. Tylko w półfinałach ligi mistrzów Była Chelsea - na Stamford praca sędziego to naprawdę było 'fucking disgrace' ;D. Był Inter - czerwo dla Motty na Camp Nou to śmiech na sali. Sędzia popełnił błąd uznając też bramkę Milito w pierwszym spotkaniu, ale tam był minimalny spalony, a tu kartka wynikała z aktorzenia Busquesta. A tu 'faul' na Danim Alvesie również w dwumeczu z Interem: http://www.youtube.com/watch?v=tt5vdYkTmqU&feature=related Żenua Teraz jest Real.
Sorry Wujo, ale taki klub jak Barca nie powinien tego potrzebować do wygrywania. Swoją wielkość udowadnia się właśnie bez takich kontrowersji. A przez takich piłkarzy jak Alves czy Busquets tracę sympatię do tego klubu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Czw 17:37, 28 Kwi 2011 |
|
Soczek, więc to była kartka za złą sławę Pepe? Sorry, ale w piłce nie ma czegoś takiego, tak jak i gwizdania wstecz
Jeszcze jedno, żeby Pepe złamał nogę Alvesowi, ta musiałaby leżeć, albo być podparta, a nie być w powietrzu. To tak gwoli wyjaśnienia. Co nie zmienia faktu, że zagranie Pepe było niebezpieczne i niesportowe. Dlatego zasługiwało na.. żółtą kartkę
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
soczek
Filolog
Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znienacka
|
Wysłany:
Pią 14:30, 29 Kwi 2011 |
|
nie, kartka nie była za sławę tylko za brutalne i debilne zachowanie.
po drugie, sorry, ale nie ma żadnego związku między byciem nogi w powietrzu a niemożnością jej złamania. przyłożona siła o odpowiedniej wielkości nawet w stanie nieważkości mogłaby kogoś złamać po prostu przekraczając próg wytrzymałości. spytaj kolegów z polibudy, oni ci lepiej wytłumaczą.
No i aby zakończyć dyskusję, sędzia faktycznie był daleko, więc mógł (tak jak i ja pomimo paru replayów) nie zauważyć, że kontakt był mniejszy niż się z początku wydawał. Tu zwracam honor, na twojej powtórce widać, że było to mniej groźne niż wyglądało.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|