Pytanie...

Przez cały rok pani dr Ł. od KKAOJ dosłownie nic nie wspomniała o teście zaliczeniowym i że jeśli się go nie zaliczy to nie zostanie się dopuszczonym do sesji. Wspomniała o tym dopiero wczoraj, czyli został nam niecaly tydzień na naukę. Powiedzcie mi ludzie, czy to jest zgodne z prawami studenta(o ile w ogóle jakieś na tej uczelni są)? W następnym tygodniu każda z grup ma mnóstwo zaliczeń i testów a tutaj jeszcze dochodzi takie coś... Tylko mi tu nie piszcie, że każdy jest sam sobie winien bo się już wcześniej powinien uczyć. Jakoś nie wierzę w tą powszechnie panującą systematyczność wśród studentów anglistyki. Poza tym przedmioty praktyczne są ważniejsze niż takie pierdoły i to właśnie do nich przykłada się większość studentów.

Jeśli zapisałeś/łaś się na forum żeby się dowiedzieć coś o tym czy coś jest legalne czy nie to źle trafiłaś/łeś. A jeśli chodzi o użalanie się nad sobą to studia nie są miejscem na to - zadzwoń na błękitną linię to Cię zrozumieją. A propos "większości" - nie widzę żeby "większość" narzekała na KKAOJ:D Very Happy

. By the way - prawa studenta są i mały wyciąg z zaliczeń i praw i obowiąków z tego co pamiętam jest w gablotce obok dziekanatu (taka szklano-drewniana konstrukcja którą trudno przeoczyć jeśli było się na uniwerku więcej niż 2 razy). Miejsce mogło się zmienić jeśli co ale raczej nie bardzo.

Jak studiuje nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś miał kłopot z zaliczeniem KKAOJa, nawet jeśli nie zaliczysz za pierwszym to za drugim albo trzecim Ci się uda. Co do tygodnia na naukę - no z tego co pamiętam, to i tak za dużo Razz

wystarczy jeden dzień, jedno popołudnie - po co więcej. Tam raczej nie ma regułek, więc wkuwać niczego nie trzeba.

Ale skoro Laska nie zapowiadała testu, to masz rację, że nie teraz nie ma prawa go robić. Jeżeli więcej osób podziela twoje zdanie, to... i tak nie uda wam się osiągnąć, bo na anglistyce rządzi klika, która wspiera się na całej linii i niestety jest nie do ruszenia i jeszcze pewnie długo nie będzie. Na pocieszenie dodam, że ten test to naprawdę pestka. Wystarczy przeczytać notatki dwa razy, zrobić dobrą ścią... kolację i na pewno zaliczysz. Jak nie za pierwszym razem, to za drugim na 100%. Na przyszłość radzę pytać się na początku kursu o formę zaliczenia. Pozdrawiam.

Cytat:

Jeśli zapisałeś/łaś się na forum żeby się dowiedzieć coś o tym czy coś jest legalne czy nie to źle trafiłaś/łeś. A jeśli chodzi o użalanie się nad sobą to studia nie są miejscem na to - zadzwoń na błękitną linię to Cię zrozumieją.

Pff... zadaj pytanie to tak ci odpowiedzą. Zadzwoń se na błękitną linię taa... Długo nad tym myślałeś.

Cytat:

A propos "większości" - nie widzę żeby "większość" narzekała na KKAOJ:D

To może już czas sobie sprawić pingle?

Cytat:

By the way - prawa studenta są i mały wyciąg z zaliczeń i praw i obowiąków z tego co pamiętam jest w gablotce obok dziekanatu (taka szklano-drewniana konstrukcja którą trudno przeoczyć jeśli było się na uniwerku więcej niż 2 razy). Miejsce mogło się zmienić jeśli co ale raczej nie bardzo.

A co to test ze słówek? Jeśli nawet to chyba pomyliły Ci się języki. Jakieś zaburzenia rzeczywistości? Schizofrenia? Radzę wybrać się do psychologa, bo w tym przypadku nawet ta Twoja niebieska linia mało pomoże.

Cytat:

Jak studiuje nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś miał kłopot z zaliczeniem KKAOJa, nawet jeśli nie zaliczysz za pierwszym to za drugim albo trzecim Ci się uda. Co do tygodnia na naukę - no z tego co pamiętam, to i tak za dużo wystarczy jeden dzień, jedno popołudnie - po co więcej. Tam raczej nie ma regułek, więc wkuwać niczego nie trzeba.

Niby tak ale jednak bardzo dużo tego jest. No i poza tym literaturoznawstwo jeszcze...

Cytat:

Ale skoro Laska nie zapowiadała testu, to masz rację, że nie teraz nie ma prawa go robić. Jeżeli więcej osób podziela twoje zdanie, to... i tak nie uda wam się osiągnąć, bo na anglistyce rządzi klika, która wspiera się na całej linii i niestety jest nie do ruszenia i jeszcze pewnie długo nie będzie. Na pocieszenie dodam, że ten test to naprawdę pestka. Wystarczy przeczytać notatki dwa razy, zrobić dobrą ścią... kolację i na pewno zaliczysz. Jak nie za pierwszym razem, to za drugim na 100%. Na przyszłość radzę pytać się na początku kursu o formę zaliczenia. Pozdrawiam.

Heh... a więc jednak nic się nie da wskórać. Trudno. Jakoś to spróbujemy przeżyć. Dzięki za sensowną i kulturalną odpowiedź. Tak sobie patrzę i widzę, że niektórzy wymagają uprzejmości od wykładowców a sami nią nie grzeszą.

No ale już, już mnie nie ma.

GSF nie unoś się zbytnio, bo nie o to chodzi...poza tym człowiek inteligentny jest ponad to co do niego piszą Wink

(bez urazy Death ;p)

Zaliczeń każdy ma całą masę, studia to studia , z tym powinieneś/powinnaś się zgodzić...

Co do pani dr. to aż niewiarygodne,że nic Wam nie wspomniała, ale z drugiej strony (oho!) przecież to logiczne

GSF napisał:

No ale już, już mnie nie ma.

A ja jednak zachęcam do udzielania się na forum, zadawania pytań, dzielenia się obserwacjami itp. Niech forum znów zacznie żyć Smile

zgadzam się z przedmówcą Wink

nie przejmuj się postem Death'a, on po prostu nam zazdrości, że dalej studiujemy FA Razz

a jeśli chodzi o KKAOJ to ja nauczyłem się w jedno popołudnie i ranek dnia następnego, bo egzam mieliśmy na 12 Wink

i dostałem 4+, więc się da Wink

wystarczy nauczyć się dobrze map fizycznych UK & USA a reszta to już na kojarzenie i trochę na zmyślanie Wink

nie mam pojęcia kim jesteś GSF, ale nieco przesadzasz. Make love not war Wink

Po pierwsze warto czasem przywlec cztery litery na wykład, tym bardziej, że pani dr przeważnie nie przynudza. Tym bardziej ostatnie dwa tygodnie, kiedy wyraźnie prosiła, żeby przyszło więcej osób, bo umówimy się na zerówkę i zaliczenie. Info było przesyłane mailem do wszystkich grup. Po drugie powiedziała, że nie będzie robiła trudnego zaliczenia, bo ma kupę magisterek do przeczytania. No i wydaje mi się, że to nie może być aż tak trudne, wystarczy się co nieco orientować w sytuacji w UK/USA do tego opanować mapki i to jest naprawdę do zdania. Co z resztą potwierdzają starsze roczniki.

i wyszło szydło z worka Wink

naprawdę rzadko się zdarza,że ktoś nie zalicza przy pierwszym podejściu, ale nawet jeśli potem macie poprawkę. Pani dr jakoś nigdy nie była skora do uwalania ludzi z KKAOJ. TO nawet śmiesznie brzmi 'oblałem/am KaKAło ;p

Się zgadzam z Soldierem - naprawdę zazdroszczę bo bym z chęcią wrócił na I rok. I widać jednak że coś było wiadomo o zaliczeniu.... Ech...

Z tym, że to tylko o zaliczeniu mówiła, że nie będzie trudne, bo ma kupę prac do przeczytania. O samym egzaminie nie mówiła wiele.

No masakra... nie rób z całego I roku takich ofiar. Ja tam nie narzekam. Raz nie zaliczę to czeka mnie druga szansa, której postaram się nie zmarnować Razz

a ja mam pytanko odnośnie mapek- czy to będzie jakieś takie bardzo szczegółowe, z najmniejszymi półwyspami, zatoczkami, wysepkami i w ogóle?

Z tego, co pamiętam, to główne łańcuchy górskie i rzeki trzeba było zaznaczyć. Były też pytania testowe, typu w której części Irlandii Północnej leży Ulster Wink