|
|
Autor |
Wiadomość |
Leni
Filolog
Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ols
|
Wysłany:
Czw 18:52, 14 Gru 2006 |
|
mam takie pytanie , głownie do hmm bardziej doswiadczonych adeptow filologi... mianowicie : zblizaja sie powoli jakies smieszne testy na zaliczenie;) np. jezykoznastwo i kultura obszarow anglojezycznych czy cos tam , z P. Łaskarzewska w kazdym razie. no i jak sie do tego uczyc?, wypozyczac te ksiazki , ktore sa na liscie , czy np na jezykoznastwo wystarcza notatki z zeszytu, jesli teoretycznie wszystko z wykladow w nim jest;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
twaróg
Filolog
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z pokeball'a
|
Wysłany:
Czw 19:32, 14 Gru 2006 |
|
jeżeli masz dobre notatki w zeszycie to Ci one w zupełności wystarczą....a nawet i to jest za dużo...do KKAOJ musisz jeszcze dodać mapki Wlk. Brytanii i USA....ogólnie zaliczenie z językoznawstwa jest proste i nie przypominam sobie, żeby ktoś tego nie zaliczył...a z KKAOJ to różnie bywa...niby też proste ale...na szczęście Dr Łaskarzewska jest tak miłą osobą, że pozwala poprawiać wielokrotnie, więc nie ma się czym przejmować (troszkę wazelinką zajechało ale co tam:D )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Czw 19:47, 14 Gru 2006 |
|
hehehehe no to wybralas sobie przedmioty zmartwien. akurat te ktore wymienilas, to sa pikus. zalicz praktyczna i reszte cwiczen a semestr bedziesz miala z glowy. no i translatorzy musza zaliczyc test u prof. Ojcewicza, ktory byl dosyc dziwny, aczkolwiek wyczesalem czworeczke
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
trilia
Filolog
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:44, 14 Gru 2006 |
|
ale my mamy translatorykę z dr Dovhopolyy...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
an
Filolog
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: olsztyn
|
Wysłany:
Czw 21:35, 14 Gru 2006 |
|
hehee on jest świetny po prostu... założę się że jutro zmieni zdaie co do tego co będzie na egzaminie - przysłowia i wyklady i książka , czy może wyklady i ksiązka,czy moze same przysłowia....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr Death
Filolog
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Back to black...
|
Wysłany:
Czw 22:46, 14 Gru 2006 |
|
Co do pana dr Dopohwowego (czy jak mu tam) to raczej nie może sobie ot tak zmieniać zasad zaliczenia . Bo skoro powiedziało A to trzeba powiedzieć B (In for apenny in for a pound). Chyba to skądś znacie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
an
Filolog
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: olsztyn
|
Wysłany:
Czw 23:13, 14 Gru 2006 |
|
heh...powiedz to komuś kto przez pierwszy miesiąc nie wiedział jak ma wyglądać zaliczenie z przedmiotu...na jego pierwszym wykładzie była prześliczna frekwencja, na drugim nie wiem,bo nie byłam,ale ponoć połowa (może) się pojawiła... a ostatnio wykłady trwają pół godziny,więc jakoś nie widzę nawet sensu żeby w środku dnia tracić na niego aż tyle mego cennego czasu
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Leni
Filolog
Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ols
|
Wysłany:
Pią 12:45, 15 Gru 2006 |
|
ja wiem ze one to pikus w porownaniu z innymi , ale na cw to wiesz o co kaman (teoretycznie;) HEHE.no ale w kazdym razie dzieki a co do translatora to fakt , tam nie wiadomo o co kaman, dawno mnie nie bylo, dowiaduje sie roznych rzeczy , za kazdym razem innych , i w koncu sama sie wybiore na ow wykladzikm hehe, czyli ide stracic czas jak to trafnie ujela an, no i ja dodam ze tam sie chodzi zeby popalic glupa....bo raczej zadnej wiedzy sie nie wynosi...a nie di jednego mozna dojsc-ze sie popelnilo wieeelki blad , wybierajac translatoryke na naszym szanownym UWM...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
an
Filolog
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: olsztyn
|
Wysłany:
Pią 13:41, 15 Gru 2006 |
|
ale tak szczerze mówiąc Leni,to nawet gdybym wiedziała o tym dr. to i tak bym na nią poszła
a na wykładzie wachlarz możliwości na miłe spędzenie czasu - od statków przez państwa,miasta,czytanie książek do nauki na inne zajęcia )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Pią 15:10, 15 Gru 2006 |
|
Leni napisał: |
jednego mozna dojsc-ze sie popelnilo wieeelki blad , wybierajac translatoryke na naszym szanownym UWM... |
i tu bym sie z Toba nie zgodzil, bo oceniasz specjaliacje tylko na podstawie wykladów z tym blizej mi nieznanym doktorem. ja wybralem translatoryke i nie zaluje tego w zadnym wypadku. moze dlatego ze wykaldy z prof. Ojcewiczem byly ciekawe i sam Ojcewicz prezentowal ciekawe poglady, mimo ze pare razy mial do nas obiekcje (szczegolnie Bush_Docty)
ale bycie na translatoryce docenisz dopiero na II roku. nieprawdaz moi brajdaszkowie z II FA specjalizacji nauczycielskiej?
poza tym po skonczeniu (daj Boże) anglistyki na specjalizacji translatorskiej mozesz zrobic kurs, ktory trwa ok 2 miesiecy i dostajesz papier nauczyciela, jakbys chciala nagle uczyc. fakt, ze taki kurs nie przygotuje Cie do bycia dobrym nauczycielem, ktory bedzie potrafil przygotowac odpowiednio uczniow, bo do tego musisz zdobyc doswiadczenie.
z kolei czy nauczyciel moze byc dobrym tłumaczem?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Leni
Filolog
Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ols
|
Wysłany:
Pią 17:59, 15 Gru 2006 |
|
no , wlasnie Agropol , mowisz, ze bylo ciekawie, i ja nie watpie , a u nas nie jest.nasze wyklady to smiech na sali, no fakt , mozna sobie porobic rozne duperele , ale to i w chacie mozna zrobic...w sumie tak pisze , bo spodziewalam sie czegos innego ....nom wiem, wiem o tych kursach , i nie wykluczone, ze wlasnie tez go zrobie, zeby miec jakas alternatywe. hehe wiesz tak prawde mowiac , POLSKIEGO nauczyciela zaden kurs ''dobrze " nie przygotuje , to uczniowie go przygotuja ...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
krzysiek159
Filolog
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fa Fa Fa Fa Fa.. :P
|
Wysłany:
Sob 11:27, 16 Gru 2006 |
|
hmm.... a czy translator po 2-miesiecznym kursie nauczycielskim moze byc dobrym nauczycielem, przynajmniej tak dobrym jak ktos z nauczycielskiej ze ilomas tam godzinami praktyk wróznych szkołach, praca z gówniarzami, zajeciami z metodyki itd??!!
helooołłł??!!
Sorry ale do tych DZIECI potrzeba nauczycieli- nauczycieli a nie nauczycieli przerobionych z translatorów.... sorryy...
a równiedobrze nauczyciel moze sobie zrobic kurs na translatora
Poza tym u nas na specjalizacji nauczycielskiej ciagle powtarzaja wygładowcy (szczególnie dr Cichmińska ze sp. nauczycielska jest lepsza i ze dobrze zrobilismy ja wybierajac.... a z tego co powiedziała wynika ze zna obydwa te zawody z własnego doswiadczenia; powiedziała poza tym ze duzo wiecej satysfakcji daje Jej zawód nauczyciela..... )
Ja nie załuje i jestem przekonany ze dokonałem o nibo lepsiejszego wybory niz Wy ale to szczegół
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Sob 15:45, 16 Gru 2006 |
|
krzysiek159 napisał: |
hmm.... a czy translator po 2-miesiecznym kursie nauczycielskim moze byc dobrym nauczycielem, przynajmniej tak dobrym jak ktos z nauczycielskiej ze ilomas tam godzinami praktyk wróznych szkołach, praca z gówniarzami, zajeciami z metodyki itd??!! |
wlasnie napisalem Krzysiu, ze nie moze, bo dwa miesiace kursu nie przygotuja cie do pracy nauczyciela. ale fakt faktem, ze ten kurs umozliwi ci prace nauczyciela, ktorych podobno potrzeba coraz wiecej. natomiast rynek translatorski jest szeroki, wiec wydaje mi sie, ze predzej dostalby tlumaczenie do zrobienia ktos, kto skonczyl specjalizacje translatorska niz nauczycielska, mimo iz moze posiadac slabsze umiejetnosci jezykowe.
zycie zweryfikuje wszystko...
moze glos zabrali by abslowenci FA, ktorzy juz co nieco wiedza na ten temat
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
emi
Filolog
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 22:17, 16 Gru 2006 |
|
Wiesz, wydaje mi się, że wśród ludzi kończących studia ze specjalizacją translatorską znajdzie się 5 może 10 % dobrych tłumaczy (jeśli nawet tyle). Myślę, że nawet lepszymi tłumaczami mogą się okazać ludzie po specjalizacji nauczycielskiej. I odwrotnie. Teraz marzysz o translatoryce a później może się okazać, że byłbyś o wiele lepszym nauczycielem. Poza tym kto powiedział, że trzeba uczyć w szkole publicznej?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Nie 1:24, 17 Gru 2006 |
|
po pierwsze: dzieki za glos od tak dawna
po drugie: co jeszcze mozesz nam powiedziec, zeby uwalic transalatorow?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |