Autor |
Wiadomość |
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Sob 15:43, 09 Gru 2006 |
|
Więc skoro mamy paru fanów tej książki, to pomyślałem, że można by poświęcić jej temat na forum.
więc, brajdaszkowie moi, co uważacie za najbradziej ciekawe w "pomarańczy"?
na pewno tłumacznie Stillera to jest arcydzieło. język stworzony specjalnie dla tej książki oddaje ten klimat, któy panowal na ulicach Londynu.
nie przeczytałem jej jeszcze do końca, ale każda strona tej książki sprawia, ze trudno się od niej oderwać. więcej napisze jak skończę czytać
"(...)Ja wiem, że to nic tu konsyder za nasz wielki eczywment, ale był dżast początek wieczoru i ja cię prze pieprzę praszał ani twoich za to nie będę. Żylety w mleku z plusem już cięły jak trza i w ogóle horror szoł(...)"
I udaje się teraz na mleko na żyletach...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Nie 13:50, 10 Gru 2006 |
|
Agro, jak skończysz książkę to koniecznie przeczytaj komentarz Burgeesa, wtedy uznasz tego gościa za geniusza Najśmieszniejsze jest to, że sam autor uważa ze ma w swoim dorobku wiele lepszych książek niż "pomarańcza", a świat zachwyca się tylko tą jedną hehe Pewnie wynika to z faktu, że powieść jest niebywale nowatorska i kontrowersyjna, nawet teraz, kilkdziesiąt lat po jej wydaniu. Śmieszne... cenzura tak walczyła z wydaniem tej książki, ale chyba panowie nie doczytali jej do końca i nie zwrócili uwagi na jej wydźwięk i intencje autora..
agropol napisał: |
na pewno tłumacznie Stillera to jest arcydzieło. język stworzony specjalnie dla tej książki oddaje ten klimat, któy panowal na ulicach Londynu. |
Yep, trudno się nei zgodzić chociaż z tymi tłumaczeniami też było śmiesznie. Na początku był slang zaczerpnięty z języka rosyjskiego, jako że Polska była pod jarzmem komunizmu, później, z tego co czytałem, mieli zrobić tłumaczenie zbliżone do języka niemieckiego
agropol napisał: |
I udaje się teraz na mleko na żyletach... |
Malibu?
PS. a co sądzita brajdaszkowie o ekranizacji Kubricka?[/quote]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Nie 14:24, 10 Gru 2006 |
|
mimo, iz ekranizacja została troche zjechana przez autora i tłumacza, to sadze, ze byla dosyc dobra i troche nie chce mi sie wierzyc, ze Kubrick zrobil ja tylko dla slawy i kasy, o co podejrzewa go Bourgess. Podobno ekanizacji mial sie podjac Spieleberg i mial to zrobic do 2000 roku, ale na razie nic o tym nie slyszalem.
ksiazke juz skonczylem i przeczytalem komentarz autora i zdziwilo mnie to cale zamieszanie z ostatnim rodzialem. amerykanie to sa naprawde dzwini ludzie. ale jak to w sztuce bywa, najmniej oczekiwane dziela staja sie arcydzielami, na co przykaldy podal bourgess w swoim komentarzu
zaintersowanych odsylam do ksiazki bo warto.
a teraz moj ulubiony kawalek opisujacy fazowanie w Cow Bar:
"(...)Eraund wszędzie jakieś wpychle już dobrze na haju od tego co plus welocet i syntemesk i drenkrom, i jeszcze taki siaki maraset, co się wynosił poza ten niedobry i niedlapucu a ryjli świat do takiego kraju, gdzie idzie zobaczyć Pana Boga i Wszystkich jego Aniołów i Świętych w lewym buciorze i do tego rozbłyski prysk i bryzg na całe mózgłowie.(..)"
fazował ktoś tak kiedyś???
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Nie 16:45, 10 Gru 2006 |
|
agropol napisał: |
mimo, iz ekranizacja została troche zjechana przez autora i tłumacza, to sadze, ze byla dosyc dobra i troche nie chce mi sie wierzyc, ze Kubrick zrobil ja tylko dla slawy i kasy, o co podejrzewa go Bourgess. |
Dla mnie ekranizacja jest równie genialna i oceniam ją tylko pod kątem filmu samego w sobie. Bo prawdę mówiąc trochę mnie denerwują ciągłe komentarze, że "książka jest lepsza niż film", "w książce było inaczej" itp. Film rządzi się swoimi prawami i nigdy nie odda do końca pierwowzoru książkowego. Wydaje mi się, że Kubrick i tak był blisko, raczej trzymał się fabuły przedstawionej w powieści (nie licząc oczywiście wyciętego 21-go rozdziału ), a taka osobowość filmu jak on musiał mieć swoją wizję i przedstawił to jak przedstawił. Trochę śmieszne mogą się wydawać kostiumy, scenografia, ale należy pamiętać że film powstał w 1971 roku.
Mi też się nei chce wierzyć że zrobił to dla sławy i kasy, zarzut zupełnie bezpodstawny.. Kubrick miał już za sobą takie filmy jak"Spartakus" czy "Odyseja kosmiczna 2001" (która mi osobiście nie przypadła do gustu mimo jej kultowości ), nie musiał szukać sławy.
PS. Wiecie, że dostał Złotą Malinę? Zgadnijta za co brajdaszkowie
agropol napisał: |
"(...)Eraund wszędzie jakieś wpychle już dobrze na haju od tego co plus welocet i syntemesk i drenkrom, i jeszcze taki siaki maraset, co się wynosił poza ten niedobry i niedlapucu a ryjli świat do takiego kraju, gdzie idzie zobaczyć Pana Boga i Wszystkich jego Aniołów i Świętych w lewym buciorze i do tego rozbłyski prysk i bryzg na całe mózgłowie.(..)"
fazował ktoś tak kiedyś??? |
Cóż... podobnie ha!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Nie 17:44, 10 Gru 2006 |
|
chcialem jeszcze raz nawiazac to tej okrojonej amerykanskiej wersji. kompletnie nie rozumiem, co mialo na celu wyciecie tego 21 rodzialu. pokazuje on, iz zmiana w czlowieku jest mozliwa i ogolnie jest puenta tej powiesci, a amerykance zdecydowali sie to wyrzucic, zeby pokazac jak twardy jest charakter ludzki. podobno mialo to na celu wpojenie spoleczenstwu silnej postawy patriotycznej przed wojna w wietnamie. ale nawet oni nie sa tak glupim narodem zeby w to uwierzyc. chociaz...
poza tym cyfra 21 byla kluczowa dla autora powiesci, poniewaz na niej opiera sie budowa ksiazki. Kubrick opieral sie na wersji amerykanskiej, wiec film konczy nieco wczesniej. i Kubrick skupil sie glownie na fabule a nie na porzadku czy budowie. jego prawo. w kazdym razie Bourgess byl troche tym rozczarowany, ale to juz calkiem inna sprawa...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
StingeR
Filolog
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: The Darkside
|
Wysłany:
Śro 21:21, 27 Gru 2006 |
|
Hahaha Jak widzę jest to temat 2 osób Have fun m8s )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bush_Docta'
Filolog
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Holy Mount Zion ;)
|
Wysłany:
Czw 14:38, 28 Gru 2006 |
|
No i co z tego, że tylko dwóch? We dwóch można stworzyć bardziej interesującą i przede wszysstkim prowadzącą do jakichś wniosków dyskusję, nie tak jak ma to miejsce w większośći topików na tym forum
Akurat "Mechaniczna Pomarańcza" jest warta oddzielnego tematu bo jest to coś zaskakującego i nowatorskiego mimo ponad 40 lat istnienia. Poczytałbyś czasem coś wartościowego zamiast tylko grać w cs'a
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Czw 15:36, 28 Gru 2006 |
|
Bush_Docta' napisał: |
No i co z tego, że tylko dwóch? We dwóch można stworzyć bardziej interesującą i przede wszysstkim prowadzącą do jakichś wniosków dyskusję, nie tak jak ma to miejsce w większośći topików na tym forum
Akurat "Mechaniczna Pomarańcza" jest warta oddzielnego tematu bo jest to coś zaskakującego i nowatorskiego mimo ponad 40 lat istnienia. Poczytałbyś czasem coś wartościowego zamiast tylko grać w cs'a |
hahaha no i wlasnie zrobiles temat trzech osob. jeszcze jedna i wpadamy Cow Bar na mleko z żyletami, a potem na jakis iwning, co by kogos czejnem po fejsie i troche kasabubu do poketu nasypac.
aut aut aut!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr Death
Filolog
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Back to black...
|
Wysłany:
Pią 22:50, 29 Gru 2006 |
|
Postaram się przeczytać ale nie obiecuję bo mało u mnie czasu . Za często ciągnie mnie do butelki z moją whisky.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
agropol
Moderator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dydybongidągidydągi
|
Wysłany:
Pią 23:04, 29 Gru 2006 |
|
Pociąganie z butelczyny nie przeszkadza w czytaniu ksiazki
A jak pociagniesz wiecej to sie wtedy tak wczujesz, ze nie bedziesz mgl sie oderwacccccccc
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mr Death
Filolog
Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Back to black...
|
Wysłany:
Pią 23:11, 29 Gru 2006 |
|
Tylko jeszcze jedno pytanie . Może masz tę pozycję w swoim księgozbiorze? Doceniłbym gdybyś miał.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|