Wielki moderator jest malutki ;)

A mnie dziś nie będzie cholercia jasna, a tak poza tematem to zajebisty był Blitzkrieg 5 Tour 2009 w Amfiteatrze, nieźle żeśmy na koniec barierki rozpierdolili jak Vader grał "This is the war" Twisted Evil

No i chleją beze mnie w Młotku pewnie.... Sad

Taaa, chleją Hrm

Nie było żadnego spotkania. Chyba, że ja siedząca samotnie w Molotovie się liczę Hrm

Sleepek pierwszy chętny, a w dzień ustawki dał d*** Jak wszyscy inni zresztą Hrm

An wpadła się przywitać i podzielić dobrą nowiną, a niektórzy mają usprawiedliwienia, ale reszta n/c

To widzisz jedyna słowna jesteś, a to się chwali...
Gdyby nie sprawy przeprowadzkowe do Olsztyna to bym tam z tobą teraz siedział a tak siedzę w domu.

Nie wiem czy ja nie pamiętam czy ja tego nie napisałem ale nie chodzę do Mołotowa i tego typu melin Smile

Zresztą po tej awanturze na forum myślałem, że już się nie lubicie i nie macie ochoty patrzeć na swoje twarze - nawet przy alkoholu. Nawet nikt nic nie potwierdzał ... Mówi się TRUDNO.

O przepraszam, Młotek to nie żadna melina, mają jedne z lepszych piw na stanie i dobre koncerty robią Twisted Evil

Młotek nie Młotek, nic się nie stało, spotkamy się innym razem Smile

Może bliżej października, gdy do Olka zawitają już jakieś nowe twarze (i aż miło będzie patrzeć ;p ) i dostosujemy lokal do wymagań Sleepka (lub Grzegorz, jeśli tylko będzie chciał się spotkać, dostosuje się do większości Twisted Evil

)

Haha, może sleepuś do Edenu,co? Ja Cię zresztą dawno nie widziałam (może to i lepiej;p)
W sumie jakoś nie nastawiałam się,że będą tłumy,ale żeby tylko Princessa siedziała w Molotovie? Lennon-zamulacz ;D

Dobra, ja już jestem w Olku i czekam na propozycje. Twisted Evil

Hej ludziska, to to spotkanie dojdzie do skutku czy nie, jeśli nie to od razu powiedzcie że się uczycie czy może już licencjaty piszecie. Laughing

Coś ostatnio to forum strasznie zamula, czyżby filolodzy nie imprezowi się zrobili czy jak???

Było o Wielkim Małym Moderatorze, a skończyło się na imprezie, czyli po staremu...
W ten specjalny dzień, kiedy pamięć o zmarłych zyskuje na intensywności, postanowiłem wyjść z forumowego grobu, do którego się wpędziłem i rozpocząć okres żywych trupów. Wielki Imperator powraca niczym syn marnotrawny z biblijnej przypowieści.
„Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zginął, a odnalazł się.” (Łk 15, 22-24)
Tak to stoi w Biblii. Powracając tu nie liczę oczywiście na powtórkę z Biblii. Bogatszy o doświadczenia, starszy o parędziesiąt dni pojawiam się, by dalej wymieniać z wami jakieś tam przemyślenia i komentarze. Wszystkich urażonych moją prowokację, który poszła trochę za daleko, chciałem serdecznie przeprosić. Teraz prowokacje będą tylko gorsze, wyzwiska ostrzejsze, a bany będą się sypać jak piłki do bramki polskiej reprezentacji;)
To chyba na tyle.
Witam ponownie.
Koniec aktu I. Wszystkie postaci wychodzą, zostaje płonące ognisko, w tle słychać wycie wilków.

agropol napisał:

Teraz prowokacje będą tylko gorsze, wyzwiska ostrzejsze, a bany będą się sypać jak piłki do bramki polskiej reprezentacji

That's the spiryt Razz

O jaaa, i pojawił się znowu tutaj ten tani nabijacz postów, Mr. "I can double-post but you can't". Swój "wielki powrót" obwieszcza w temacie sobie poświęconym, nawet nie próbując się kryć ze swoim przerośniętym ego i megalomanią. Mało tego, wrzuca nam tu jakieś herezje, niby że z biblii i niby że czyta. Chyba tylko po to żebyśmy poczuli się jak ci miłościwi samarytanie i wybaczyli te żałosne, wymuszone przeprosiny.

Czyli w innych słowach: Welcome back mate Wink